Kiedy zdecydować się na diagnozę integracji sensorycznej?
Dziś trochę o diagnozie i terapii Integracji Sensorycznej, czyli komu mogą pomóc zajęcia SI oraz czy to moda czy realna potrzeba?
Czy Twoje dziecko ma trudności w nauce?
Rozpoczął się nowy rok szkolny, a Twoje dziecko ma problemy z nauką, nie może się skupić, jest nadpobudliwe, nadmiernie ruchliwe, nie potrafi usiedzieć w miejscu? A może wraca ze szkoły, przedszkola czy żłobka zmęczone, skarży się, że jest za głośno, nadmiernie reaguje na dźwięki otoczenia? Bardzo mocno się przytula, wręcz wiesza na innych, nie lubi mycia i czesania włosów, obcinania paznokci, a metki zawsze trzeba wycinać? Sprawdź, co możesz zrobić, aby Mu pomóc!
Po pierwsze… diagnoza!
Pierwszym, bardzo istotnym krokiem jest przeprowadzenie diagnozy procesów Integracji Sensorycznej. Jeżeli wykaże ona problemy w przetwarzaniu bodźców w zakresie wtedy zalecane jest rozpoczęcie terapii Integracji Sensorycznej. Diagnoza pozwala odpowiednio dobrać działania terapeutyczne. Zazwyczaj na pierwsze efekty prawidłowo prowadzonych zajęć połączonych z zadaniami wykonywanymi w domu nie trzeba zbyt długo czekać. Zajęcia powinny być prowadzone indywidualnie, przez wykwalifikowanego terapeutę, po skończonym dwustopiowym kursie lub studiach podyplomowych.
Co dalej i po co od razu terapia?
Terapia Integracji Sensorycznej to proces, w którym następuje organizacja dostarczanych do systemu nerwowego bodźców w taki sposób, by mogły być one wykorzystane w celowym, prawidłowo zaplanowanym działaniu. Proces kształtowania się Integracji Sensorycznej jest ściśle związany z dojrzewaniem układu nerwowego każdego człowieka. Rozwija się stopniowo, ale harmonijnie. Rodzice nie powinni bagatelizować zaburzeń sensorycznych u dzieci. Nie znikną one wraz z upływem czasu, można je skorygować tylko pod okiem terapeuty.
Dla kogo przeznaczona jest terapia SI?
Integracja Sensoryczna przeznaczona jest dla dzieci, u których przeprowadzona diagnoza integracji sensorycznej wykazała nieprawidłowości. Na diagnozę najczęściej trafiają dzieci z trudnościami w skupieniu uwagi, trudnościami w uczeniu się (trudności wynikające z dysleksji, dysgrafii), nadpobudliwe, nadruchliwe, a także dla dzieci ze spektrum autyzmu, z mózgowym porażeniem dziecięcym, niedowidzące czy niedosłyszące.
Jak wyglądają zajęcia?
Specjalne zajęcia z wykorzystaniem huśtawek, drabinek gimnastycznych, lin, deskorolek i innych sprzętów wpływają na poprawę pracy ośrodkowego układu nerwowego, zwiększenie koncentracji i koordynacji ruchowej oraz wzrokowo-ruchowej. Na zajęciach dzieci ćwiczą głównie te obszary, które wymagają usprawnienia. Są to zajęcia na których podąża się za dzieckiem, terapia poprzez zabawę.
Kiedy można zauważyć pierwsze objawy zaburzeń SI?
Zaburzenia integracji sensorycznej mogą pojawić się już u niemowląt. Rodziców
powinna zaniepokoić sytuacja, kiedy dziecko odpycha bliskich, nie lubi być
przytulane, nie potrafi się uspokoić w trakcie ssania smoczka
i irytuje się w trakcie przebierania, bardzo dużo płacze, ma problemy
z zachowaniem rytmu snu i czuwania czy z rozszerzaniem diety. Objawy nasilają
się w wieku przedszkolnym i szkolnym.
Integracja sensoryczna rozwija się stopniowo, począwszy od życia płodowego. Jeśli na poszczególnych etapach dziecko nie rozwinie pewnych umiejętności, pojawiają się nieprawidłowości w jego zachowaniu, czyli tzw. zaburzenia SI.
Co to znaczy być „poszukiwaczem bodźców”??
W obrębie każdego z SIEDMIU ZMYSŁÓW (wzrok, słuch, węch, smak, dotyk, zmysł równowagi i propriocepcja, czyli zmysł czucia głębokiego) możemy być NADWRAŻLIWI lub PODWRAŻLIWI. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z bardzo szybką reakcją na ruch, dotyk, dźwięk czy zapach i interpretujemy ten bodziec jako mocniejszy, intensywniejszy, czasem nawet jako zagrażający i dłużej on na nas oddziałuje. Ten bodziec rozprasza, pobudza, denerwuje.
W drugim przypadku zauważamy dany bodziec np. dźwięk, gest, ruch, dotyk dopiero wtedy, kiedy jest on naprawdę intensywny lub jest go dużo. Możemy też poszukiwać stymulacji sensorycznej i wszystkiego dotykać, próbować, wąchać, robić samodzielnie, żeby określonych bodźców poczuć na własnym ciele jak najwięcej, takie dzieci nazywane są tzw. „Poszukiwaczami bodźców”.
Dość często występują u dzieci także zaburzenia motoryczne o podłożu sensorycznym. Te dzieci nie potrafią zaplanować i wykonywać nawet najprostszych czynności. Bardzo często występują również zaburzenia modulacji, czyli zdolności regulowania przez mózg wejściowych informacji sensorycznych i odpowiedniej na nie reakcji. Nieprawidłowe procesy modulacji wpływają z kolei na problemy z pobudzeniem i koncentracją uwagi. Sporo dzieci ma także problemy z regulacją napięcia mięśniowego, które jest odpowiedzialne za prawidłową postawę ciała, reakcje równoważne, wszelkie działania wykonywane przeciwko sile grawitacji.
Czy dziecko „wyrośnie” z zaburzeń SI?
Obecnie mamy coraz większą wiedzę na temat prawidłowego rozwoju dzieci. Na szczęście coraz rzadziej mówimy: „wyrośnie z tego” albo „ja też taki byłem, jak byłem dzieckiem”. Ta wiedza pozwala nam zrozumieć, jak dużo aspektów naszego życia zależy od prawidłowej pracy naszych zmysłów. Pomagamy naszym dzieciom, ale również i sobie, bo czasem odkrywamy, że my sami mieliśmy lub nadal mamy podobne problemy i jest lub było nam z tego powodu trudno.
Nie powstrzymujmy dzieci przed niestandardowym eksplorowaniem otoczenia, zachowując oczywiście ich bezpieczeństwo. Niech zjeżdżają ze zjeżdżalni na brzuchu, huśtają się na huśtawce, klęcząc lub leżąc. Ugryźmy się w język zanim powiemy: „nie biegaj, bo się przewrócisz” albo „nie dotykaj, bo się pobrudzisz”. Pozwólmy dziecku się wybrudzić, dotknąć, polizać czy przejść na bosaka. Plac zabaw to najlepsza i darmowa opcja stymulacji sensorycznej!
Jeśli robiliśmy już to wszystko, a nadal czujemy, że coś jest nie tak, jak powinno być, nie bójmy się sprawdzić, czy z Integracją Sensoryczną jest u naszego dziecka wszystko w porządku!